piątek, 8 stycznia 2016

Wyzwanie minimalistki

Ponoć styczeń, jako ten pierwszy miesiąc nowego roku, sprzyja zmianom i uporządkowaniu zaległych spraw.
Na wielu blogach czytam o różnego typu wyzwaniach i postanowieniach. Jednym z najpopularniejszych jest wyzwanie minimalistki, czyli Katarzyny Kędzierskiej z Simplicite. Fajna sprawa. Wyzwanie już trwa od 3 stycznia, ale w każdej chwili można się przyłączyć lub wyznaczyć sobie własny termin, w którym będziemy realizować poszczególne punkty tego wyzwania. Ma ono trwać 21 dni, bo jak twierdzi pomysłodawczyni projektu, 21 dni to doskonały czas (nie za krótki, nie za długi), żeby wprowadzić drobne zmiany do swojego życia.


Na czym polega to wyzwanie?

Trzeba każdego dnia zrealizować jedno zadanie z listy. Ale ja podchodzę do tego bez ciśnienia. Fajnie, jeśli uda się zrobić choć kilka, np. 5 wyzwań z 21, bo jednak też trzeba mieć czas na wykonanie niektórych, choćby na ogarnięcie szafy lub wystawienie wszystkich zbędnych rzeczy na allegro, szczególnie, jeśli po domu krążą małe dzieci. Ja do prawdziwego odgruzowania szafy potrzebowałabym całkowicie wolnego dnia, czytaj - bez dzieci i męża. ;p Już kilka razy próbowałam przy córce, kiedy starszy syn był w szkole, segregować, układać ubrania i udawało się to tylko częściowo. Kiedy już się wciągnęłam w tę czynność, trzeba było z jakiś powodów ją przerwać. Ponowne zabranie się do tej, jak dla mnie niezbyt przyjemnej i męczącej roboty, nie jest dla mnie łatwe. Chciałabym posegregować ubrania, raz i mieć spokój. Ale właśnie potrzebny był by mi taki całkowicie wolny dzień.

Jednym z wyzwań, które chcę zrealizować jest wyczyszczenie poczty mailowej, gdzie panuje niezły bałagan i pozostawienie tylko tych naprawdę istotnych, niezbędnych wiadomości. Muszę też uporządkować foldery ze zdjęciami. Mam ich mnóstwo -  na komputerze, laptopie, dysku przenośnym i w telefonie. Kolejnym punktem będzie wywołanie tych najbardziej ciekawych, istotnych zdjęć z okresu kilku lat.


Wyzwania możemy tworzyć sami lub dostosować się do tych, które spisała autorka bloga Simplicite.
U niektórych to mogą być bardziej poważne sprawy, np. prawne, których rozwiązanie z jakiś powodów odwlekamy w czasie. Bywa, że ktoś wplątał się w niekorzystną ofertę ubezpieczenia z funduszem inwestycyjnym i nie ma pojęcia jak z niego zrezygnować bez ponoszenia wysokich kosztów albo ma nieuregulowane sprawy majątkowe. Warto w końcu podjąć jakieś kroki  w celu rozwiązania tego typu problemów i skorzystać z pomocy profesjonalistów. Na przykład na stronie http://www.polisolokaty.com/ubezpieczenie-niskiego-wkladu/, można uzyskać pomoc w dręczących nas kwestiach prawnych.

W wyzwaniu minimalistki chodzi o to, by zredukować ilość zaległych, odkładanych na później spraw oraz ogarnąć, uporządkować wokół siebie przestrzeń.

Niektóre zadania są też długofalowe, jak na przykład spisywanie codziennych wydatków. Robiłam już to wiele razy ale na dłuższą metę, było to jednak dla mnie zbyt męczące. Niemniej nawet już jeden miesiąc może nam zobrazować naprawdę dużo. Człowiek może się zdziwić ile kasy wydaje i do czego ma największą słabość.
Ostatnio odpuściłam sobie takie zapiski, ale od stycznia prowadzę je ponownie.

A jak to jest u Was?
Czy macie jakieś sprawy ciągle odkładane, za które trzeba by było się w końcu zabrać?
Słyszeliście o wyzwaniu minimalistki?
Jeśli nie, to szczegółowy opis tej akcji znajdziecie na blogu Simplicite.

36 komentarzy:

  1. fajna sprawa ale nie wiem czy dałabym rade;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi by się też przydały porządki w szafie i kosmetykach. Fajnie by było pozbyć się niepotrzebnych szpargałów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawe wyzwania :)) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. u mnie to samo, przydałoby się wyczyszczenie poczty mailowej oraz foldery ze zdjęciami, co mam ich całą masę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny pomysł, też by mi się przydało uporządkować parę spraw ale ciągle je odkładam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, tak, skrzynka pocztowa i ... wszędzie gdzie się pojawiam powstaje bałagan, taka jestem, bałaganiara.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyznam, że to bardzo ciekawe wyzwanie! Sama od jakiegoś czasu zaniechałam typowym, noworocznym postawieniom, które według mnie z góry są skazane na niepowodzenie. Jeśli chcę coś zmienić i zależy mi na tym, staram się to wprowadzić jak najszybciej a nie czekać na Nowy Rok. Oczywiście nadal mam kilka rzeczy na liście, ale na wszystko przyjdzie czas.

    Pozdrawiam,
    VANILLAMADNESS.com

    OdpowiedzUsuń
  8. fajne wyzwanie ale nie dla mnie. a z tym czyszczeniem szafy to cię w pełni rozumiem u mnie stan przerwany trwa już 2 tydzień i czeka aż znów będę miała chwilę

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyobraź sobie Kochana, że nie było mnie u Ciebie kilka miesięcy. A czuję się tak, jakbym była przed chwilą:) I lubię to!

    Dostałam na gwiazdkę kalendarz, piękny, z sygnaturą... ale niestety jest tygodniowy i totalnie się w nim nie mieszczę:(
    Zdecydowanie polecam kalendarze dzienne - zwłaszcza dla nas blogerów :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ojojojjjjj na jednym mailu to wolałabym w ogóle przestać go używać niż wyczyścić zawartość.
    3mam kciuki! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Wyzwanie mi się podoba, ale uważam, ze nie należy podnosić poprzeczki zbyt wysoko żeby się nie zniechęcić i móc realnie wykonać założone cele :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawe wyzwanie. Trzymam za Ciebie kciuki, abyś podołała :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj, ja mam 2 szafy do ogarnięcia i od jesieni zabrać się nie mogę. Porządki idą cząstkowo więc ciągle jest bałagan, a mnie to męczy. Czekam więc aż drugie dziecko pójdzie za tydzień do przedszkola, z najmłodszym może dam radę w końcu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Znam to, ja już kilka ŕazy brałam się za te wyzwania
    ale od nowego roku wzięłam się trochę za siebie i powoli sukcesywnie ogarniam moją przestrzeń ;)
    Mi jeszcze nigdy nie udało się zapisywać wydatków przez cały miesiąc, ale muszę to w końcu zrobić
    _____________
    Pozdrawiam
    MARCELKA FASHION and LIFESTYLE BLOG
    ♡♥♡♥

    OdpowiedzUsuń
  15. Genialna sprawa, chyba tez muszę wcielić w życie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Powodzenia w wyzwaniu :) Co jakiś czas staram się uporządkować swoją pocztę. Ostatnio też zapisywałam swoje wydatki, ale odkąd jest mały to nie mam głowy do takich rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. nie słyszałam o tym i z chęcią podejmę wyzwania, uwielbiam skreślać zrobione sprawy z listy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie słyszałam o tym, ale chętnie spróbuję. Mam problem z odpowiednim zorganizowaniem sobie czasu i stale mi go brakuje. Może to będzie dobra motywacja do walczenia z ta słabością :). Na początek warto byłoby uporządkować notatki, bo wkrótce sesja egzaminacyjna na uczelni. Pozdrawiam http://voguejournalist-wannabe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajna mobilizacja w postaci takiego wyzwania, ale faktycznie z dziećmi to nie jest takie proste do zrealizowania. Sama wolę za gruntowne porządki zabrać się, gdy dzieci w domu nie ma. Niestety jest to u mnie niemożliwe ;) ale staram się regularnie wywalać niepotrzebne rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Porządek w szafie już zrobiłam ale chętnie postawię sobie inne wyzwania :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Muszę koniecznie spróbować takiego wyzwania. Porządek w mejlach czy zdjęciach to naprawdę fajna sprawa. Ja staram się wszystko ogarniać na bieżąco, ale za to moja szafa jest cała do ogarnięcia i na pewno wiele innych rzeczy się znajdzie:)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Aktywnie sledze blog katarzyny i bardzo podobaja mi sie jej pomysly. A znam ten bol proby ogarniecia szafy przy dziecku, podchodzilam do tego juz trzy razy i nadal nie skonczylam hahahah moze do wiosny sie uda;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Moze takie wyzwanie podejmę. Bardzo się przyda.

    OdpowiedzUsuń
  24. takie wyzwania to dobra rzecz

    OdpowiedzUsuń
  25. Słyszałyśmy o wyzwaniu minimalistki, ale nie zagłębiałyśmy się w szczegóły. Teraz czytamy książkę Edyty Zając ,,30 dni do zmian. Dokonaj życiowej metamorfozy w kilka tygodni", też polega na zmianach. Najważniejsze to zrobić pierwszy krok.

    OdpowiedzUsuń
  26. W mojej skrzynce mailowej też panuje niesamowity bałagan, powinnam się wziąć też za uporządkowanie listy czytelniczej i usunięcie z niej blogów, które przestały mnie interesować (nie Twojego :P)

    OdpowiedzUsuń
  27. Wyzwanie warte zachodu jednak z doświadczenia wiem, że u mnie kończy się słomianym zapałem :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Pierwszy raz słyszę o takim wyzwaniu, ale jest super ;)
    olusiek-blog.blogspot.com- klik!

    OdpowiedzUsuń
  29. nie mogę sobie stawiać takich zadań, tak jak i nie mogę robić postanowień noworocznych - nie jestem konsekwentna, szybko brakuje mi motywacji. Zwykle jak coś postanowię, to muszę zrobić to od razu i od razu musi być efekt - inaczej tylko się zniechęcam. Życzę wytrwałości ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mnóstwo takich rzeczy u mnie, za które zabrać się powinnam.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Wyzwanie trudne ale dobrze uporządkować swoje życie - na poczatku nowego roku

    OdpowiedzUsuń
  32. Fajne wyzwanie, dość trudne, ale może też wezmę udział :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Chetnie zagladne, choc na codzien mam te kwestie, ktore poruszylas bardzo zorganizowane: zdjecia ulozone sa w folderach posortowanych wedlug lat i miesiecy, w srodku znajduja sie kolejne foldery z datami wyjazdow, zdjeciami prywatnymi i blogowymi, maile w podobny sposob. Czuje sie w miare zorganizowana osoba :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz i Waszą obecność u mnie :)