Publikując nowy post, mamy nadzieję, że zainteresuje on czytelników. Jednak często jest tak, że mimo całkiem ciekawej treści, na blogu wieje pustką lub dany wpis cieszy się zainteresowaniem tylko zaraz po publikacji, natomiast później zostaje on zapomniany.
Blogów jest bardzo dużo. Konkurencja jest spora, trzeba trochę sobie pomóc. W końcu blog bez czytelników nie istnieje. A skoro już stworzyliśmy tekst zawierający poradę w ważnej sprawie, recenzję kosmetyczną ciekawego kremu czy stylizację z kurtką z nowej kolekcji, to miło by było, by taki post trafił do większej liczny odbiorców.
Jest kilka sposobów, by choć troszkę poprawić swoją pozycję w wyszukiwarce, tak by nasz post był bardziej widoczny.
Jednym z najłatwiejszych i nie zajmujących dużo czasu, sposobów na to by zwiększyć popularność postów na blogu, nie wymagający wiedzy specjalistycznej np. w zakresie pozycjonowania, jest odpowiedni opis zdjęć z danego wpisu.
Wiele osób szukając informacji na określony temat korzysta z opcji GRAFIKA.
Jednym z najłatwiejszych i nie zajmujących dużo czasu, sposobów na to by zwiększyć popularność postów na blogu, nie wymagający wiedzy specjalistycznej np. w zakresie pozycjonowania, jest odpowiedni opis zdjęć z danego wpisu.
Wiele osób szukając informacji na określony temat korzysta z opcji GRAFIKA.
Znajdując odpowiednie zdjęcie, wchodzi na nasz post.
Jest to skuteczna metoda, choć oczywiście trzeba mieć też świadomość, że konkurencja jest duża, a zdjęć w internecie mnóstwo.
Jak opisać zdjęcia, które dodajemy na blog, by dzięki nim zyskać więcej wejść na dany post?
Zacznę od tego, że pierwszym podstawowym błędem, jaki popełnia część blogerów, jest wrzucanie zdjęć z nic nie znaczącą nazwą, taką jaka była np. na aparacie DC500 czy A1 lub fot2. Takie zdjęcia "giną" w sieci.
Zdjęciu, które zamierzamy wgrać, trzeba nadać odpowiedni opis - oczywiście obrazujący to co na nim jest lub współgrający z treścią postu. Tak by osoba, która szuka informacji na określony temat za pośrednictwem grafiki, faktycznie ją u nas znalazła.
Na przykład:
na zdjęciu mamy szal, zatem opis zdjęcia to "szal w kratę na jesień". Następnie powtarzamy opis we właściwościach obrazu - już po wgraniu fot. na blog.
Jeśli najedziecie teraz kursorem na moje zdjęcie, zobaczycie, że wyświetli się nazwa, jaką mu nadałam.
na zdjęciu mamy szal, zatem opis zdjęcia to "szal w kratę na jesień". Następnie powtarzamy opis we właściwościach obrazu - już po wgraniu fot. na blog.
Jeśli najedziecie teraz kursorem na moje zdjęcie, zobaczycie, że wyświetli się nazwa, jaką mu nadałam.
Tak opisane zdjęcie, ma szansę przyciągnąć czytelników, którzy właśnie chcą znaleźć nowy szal na sezon jesienny, a jeśli spodobają im się też i inne posty, może zostaną z nami dłużej. :)
Kolejnym sposobem na zwiększenie popularności postu na blogu, gdzie publikujemy zdjęcia ze stylizacjami, jest dokładny opis poszczególnych ubrań.
Na przykład:
Kurtka Shein, czerwona kurtka Shein lub też dokładne przekopiowanie nazwy danej rzeczy ze strony sklepu. W przypadku mojej czerwone kurtki jej opis w sklepie wygląda tak KLIK. I tak też nazwałam zdjęcie poniżej.
Sporo klientów szuka przed zakupem zdjęć, tego jak dana rzecz wygląda na żywo - właśnie w grafice. Sama tak czasem robię.
Wydaje mi się, że niezbyt wielu blogerów korzysta akurat z tego sposobu (kopiowanie opisu ze sklepu), dlatego istnieje duże prawdopodobieństwo, że ktoś trafi właśnie na nasze zdjęcie.
Ostatnie zdjęcie nazwałam "kurtka i szal stylizacje". Akurat w tym wypadku niezbyt się postarałam, bo tak opisanych fotografii jest mnóstwo, ale nie zawsze znajdziemy dobry pomysł. Osobiście nie opisuję też wszystkich zdjęć z każdego wpisu.
W formułowaniu odpowiednich opisów do zdjęć oraz w tworzeniu słów kluczowych w tekście, bardzo pomocny jest Planer słów kluczowych. Jest to bezpłatne narzędzie AdWords, gdzie możemy sobie sprawdzać min. jakie hasła w ostatnim czasie były najczęściej wyszukiwane. Korzystam z tego przy tworzeniu większości postów.
Post ten kieruję głównie do początkujących blogerów, gdyż Ci z dłuższym stażem pewnie od dawna o tym wiedzą.
Jestem ciekawa, czy stosujecie opisy zdjęć i czy widzicie faktycznie zwiększony ruch na blogu dzięki temu. U mnie najczęściej przez grafikę czytelnicy znajdują posty kosmetyczne.
Na zdjęciach:
kurtka z Shein KLIK
szal z Romwe KLIK
Szal jest rewelacyjny;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie opisywałam zdjęć, ale widzę że muszę zacząć! Zapraszam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZnam i stosuję, jednak zanim zdjęcie pojawi się w wyszukiwaniach trochę czasu mija :) Ale warto o tych wskazówkach pamiętać :) Z planera też korzystam :) Co do opisywania zdjęć, to opisuję wszystkie, sporo czasu, ale wiem, że kiedyś to się opłaci :) Nie wszyscy znają ten prosty sposób, więc sporej grupie na bank pomogłaś właśnie :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, zanim dane zdjęcie osiągnie jakieś tam miejsce w wyszukiwarce trochę trzeba poczekać. Choć to też zależy od opisu danej rzeczy, popularności jej, ilości podobnych zdjęć w sieci. Ja mam kilka takich już mocnych zdjęć, z różnych postów, które często są wyszukiwane i klikane. Często też mnie to zaskakuje, dlaczego akurat to osiągnęło taką pozycję - trudno to przewidzieć niestety.
UsuńAdwords kojarzymy, a odnośnie nazywania zdjęć dopiero niedawno się tym zajmowałyśmy, bo wcześniej jakoś nie przyszło nam to do głowy.
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post, nie wiedziałam o tych sposobach. Pozdrawiam ☺
OdpowiedzUsuńJa nie jestem początkująca blogerką a o tych sztuczkach nie wiedziałam ... :(
OdpowiedzUsuńPrzyznaje się, że nie opisywałam zdjęć i nawet nie znałam tego sposobu. Dziękuję za poradę, na pewno z niej skorzystam.
OdpowiedzUsuńno proszę - nawet o tym nie pomyślałam, żeby opisywać zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPiękny szal i kurteczka, linki kliknięte :)
OdpowiedzUsuńO kurde nie wiedziałam o tym :D Fajnie, że o tym napisałaś :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post :)) Cieszę się, że podzieliłaś się tym z nami! Plus dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńDzięki za cenną wskazówkę :-)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy post:) na pewno wykorzystam Twoje rady:)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionmakeup-czarnulaxyz.blogspot.com/
dzięki:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się - to działa! :-)
OdpowiedzUsuńDawno nie widziałam u blogerki ergonomicznego stanowiska pracy, jak u Ciebie (i u mnie). :-)
Zwykle, gdy dziewczyny pokazują, skąd blogują, to mają laptopy na kanapie, itp. nie nadające się jednak do długiej pracy bez uszczerbku na zdrowiu.
Te laptopy, to też tak może się pojawiają na zdjęciach bardziej, bo lepiej to wygląda. Ja też mam laptopa, ale zdecydowanie wygodniej pracuje się przy komputerze.
UsuńFajnie że chcesz dzielić się z czytelnikami taką wiedzą.
OdpowiedzUsuńzarówno kurtka jak i szal mi się podoba ;)
Przyznam, ze nigdy nie podpisywalam zdjec.
OdpowiedzUsuńfajny post...asię czegoś nowego:)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że powinno się opisywać zdjęcia ;) fajnie, że o tym wspomniałaś
OdpowiedzUsuńKochana bardzo dobry post ! mimo, że bloguję od kilku lat to takie wskazówki zawsze się przydadzą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
ja nie wiedziałam :D
OdpowiedzUsuńdzięki, Lidka!
Super wskazówki.
OdpowiedzUsuńSzal i kurtka ladnie razem współgrają.
Ja niestety tylko laptopa użytkuje, jednak zawsze na twardym blacie i z krzeslem z oparciem :)
:)))
Usuńale piękny szal!!!
OdpowiedzUsuńdzieki za wskazówki :D
Oooo super, że o tym napisałaś! Nie wiedziałam, że tak jest więc teraz będę już ładnie podpisywała swoje zdjęcia; )
OdpowiedzUsuńAż tak bardzo nigdy o tym nie myślałam. Ale wiem, że moc takich zabiegów jest wielka:))
OdpowiedzUsuńKiedys stosowalam opisy zdjec i po pewnym czasie zupelnie zapomnialam je dodawac ;) Dzieki za przypomnienie :) Bardzo fajne porady :)
OdpowiedzUsuńJestem początkująca blogerka i bardzo przydal mi się twój post..teraz juz wiem ze zacznę opisywać zdjęcia. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWracam do bloga opisać zdjęcia :) Nie pomyślałam o tym ;)
OdpowiedzUsuńno proszę nie spodziewałam się, że opis zdjęcia może tyle dać
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post:-) ja jestem początkująca a taka opcja nie przyszła mi do głowy aby opisywać zdjęcia.BRAWO TY";-)
OdpowiedzUsuńsuper pomysl na te nazwy zdjec! nie pomyslalam o tym!
OdpowiedzUsuń~ Ola Brzeska
Pierwszą metodę znam, a za drugą dziękuję :)
OdpowiedzUsuńwpis na pewno przydatny, będę się do tego stosunkowa przy pisaniu postów :)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Jeju, nigdy nie myślałam o innych blogach w kategorii konkurencji. Chyba dlatego mam takie słabe osiągi :)) Ciekawe porady ;)
OdpowiedzUsuńO proszę :) chyba zacznę podpisywać zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post, chyba zacznę podpisywać zdjęcia...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńDzięki za radę, nie pomyślałam o tym wcześniej.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o tym. Zacznę chyba stosować :)
OdpowiedzUsuńDopiero zaczynam raczkować w blogosferze, a tak post jest bardzo przydatny, bo pierwszy raz czytam takie porady. Na pewno je wypróbuję!
OdpowiedzUsuńqueen-j-blog.blogspot.com
Problem w tym, ze gdybym opisywala kazde zdjecie to moze udaloby mi sie wrzucic dwa posty w miesiacu... To chyba dla mnie zbyt czasochlonne.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, no i brawo za dzielenie się nim z nami <3
OdpowiedzUsuńMiłego dnia,
Pozdrawiam.
Dziękuję za ten wpis.
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post! Z tym podpisywaniem zdjęć to bym nie pomyślała :-) Muszę następnym razem spróbować i zobaczymy czy coś to da :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Ja zdjęcia podpisuję, choć często zdarza mi się to zniedbać. O tym darmowym narzędiu nie wiedziałam. Dziękuję. :)
OdpowiedzUsuńEj no dzięki :) nie zwracałam na takie rzeczy uwagi :*
OdpowiedzUsuńPrzydatny post.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że zdjęcia publikują się z nazwą jaką mają na aparacie i nigdy nazwy nie zmieniam.
Niewiedziałam, że takie coś istnieje, takie opisywanie zdjęcia :D Od razu wypróbowałam i teraz będę tak robić. Dzięki :D
OdpowiedzUsuńzapraszam też do mnie
http://sandramitulablogger.blogspot.com/
No no, Ten post ocieka perfekcyjnym marketingiem. Rzekł bym - Geniusz marketingu. Zwórcenie uwagi na odzież połączone z chwytlimym, przyciągającym uwagę "jak?".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie. pomau-nolimits.blogspot.com
Do tej pory nie wiedziałam jak ważne jest podpisywanie zdjęć, dlatego bardzo dziękuję za ten wpis! :)
OdpowiedzUsuńPowinnam zacząć podpisywać zdjęcia ! Zapraszam na mojego bloga : sabrooowska96.blogspot.com
OdpowiedzUsuńnigdy nie opisywałam zdjeć, aż muszę spróbować
OdpowiedzUsuńprzydatny tekst
ŚWIETNY POMYSŁ NA OPISYWANIE ZDJĘĆ:)
OdpowiedzUsuńNawet o tym nie pomyślałam, dzięki:)
OdpowiedzUsuń