Miranda
Kerr to znana australijska modelka. Ale nie tylko. To tez aktywistka,
businesswoman, a przede wszystkim mama 4-letniego Flynna. Największą
popularność zdobyła jednak dzięki kontraktom z takimi markami jak Victoria’s
Secret, Prada, Lanvin, Reebok i Mango.
Miranda
napisała motywacyjną książkę o tym jak zaakceptować siebie i pokonać własne
słabości - Doceń
siebie. Jak odkryć prawdziwą siebie i rozwinąć skrzydła.
Początkowo
byłam sceptycznie nastawiona do tej lektury. Piękna modelka, której kariera
jest w pełnym rozkwicie, radzi jak zaakceptować siebie. Hmmm... Takiej to
łatwo, myślałam. Co ona może ciekawego napisać...
A
jednak jest zaskoczenie. Miranda szczerze opowiada o różnych wydarzeniach ze
swojego życia. również i o tych przykrych, o swoich słabościach, przeszkodach.
Równocześnie motywując i dając nadzieję, że każda z nas, dzięki odpowiedniemu
nastawieniu, może pokonać różne trudności. Również i te, które same sobie
stwarzamy, nie akceptując siebie. Zbyt
często nie dostrzegamy szansy na zmianę swojego życia, losu. Szukamy wysoko,
tego co jest tuż obok nas.
Rady
banalne? Ja się z tym nie zgadzam. Często oczywiste prawdy, podpowiedzi są
najtrudniejsze do odkrycia i wprowadzenia ich w życie.
W
książce znajdziemy kilka prywatnych zdjęć Mirandy wraz z jej bliskimi.
Książka
jest podzielona na dwie części. Pierwsza łączy w sobie elementy biografii
autorki z życiowymi poradami, druga to zbiór afirmacji.
Szczególnie poleciłabym ją nastolatkom oraz młodym dziewczynom, które często są
pogubione, nie wierzą w siebie, mają niskie poczucie wartości, szukają własnej
drogi.
Miranda
pisze w bezpretensjonalny sposób, nie kreuje się na specjalistkę od psychologii
czy coachingu. To są bardziej porady w stylu starszej siostry czy koleżanki w
jaki sposób zmienić myślenie o sobie, jak dążyć do celu oraz jak zacząć
dostrzegać wartości w zwykłych, codziennych sprawach.
Miranda
pokazuje, że siła i prawdziwe piękno pochodzą z wnętrza człowiek i nie opierają
się tylko na fizyczności.
Książka
jest bardzo motywująca, a jednocześnie lekka w odbiorze. Autorka nie nakazuje,
jedynie sugeruje, podpowiada ciekawe rozwiązania. Same afirmację i
krótkie życiowe wskazówki, zawarte w drugiej części, mają dość mocny, pozytywny
przekaz.
Lubicie takie motywujące książki/poradniki?
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu IUVI.
Takie książki motywujące zawsze są mile widziane ;)
OdpowiedzUsuńWygląda fajnie...
OdpowiedzUsuńKsiążka, jest genialna i polecam nie tylko nastolatkom, bo w każdym wieku warto, jest docenić i zmienić swoje podejście :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tych wskazówek i sentancji
OdpowiedzUsuńBez wzgledu na to ile się takich książek przeczytalo, zawsze pomagaja odkryć cos nowego i sa nosnikami pozytywnej energii. Swoja droga piszę cos podobnego jako moją druga książke :) Ta jest pieknie wydana i z pewnoscią po nia sięgnę, nawet jeśli glosi zdawaloby się znane odwiecznie prawdy. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Mirandę, z chęcią przeczytałabym jej książkę :)
OdpowiedzUsuńUważam, że tego typu publikacje dają słomiany zapał, który kończy się powrotem do stanu pierwotnego. Albo się jest pewnym siebie, albo nie. Przeczytanie 1000 poradników tego nie zmieni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jest wiele osób, którym tego typu książki naprawde pomagają. Osobiscie znam też takie osoby.
UsuńInteresująca książka, dodaje wiary we własne możliwości
OdpowiedzUsuńCiekawa ksiazka i podziwiam, ze Miranda juz jako mloda kobieta potrafila siebie zaakceptowac, bo to czesty problem niektorych mlodych kobiet, poniewaz te wlasnie niektore mlode kobiety czesto tego nie potrafia, sa niezadowolne z siebie, mimo, ze sa piekne i zgrabne, wciaz maja pretensje do siebie i swiata i mimio nieskazitelnej urody i figury sa nieszczesliwe...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Lubię wszelkie poradniki, zawsze można z nich wyciągnąć coś dla siebie.
OdpowiedzUsuńja poradników niestety nie trawię... nie mam na nie cierpliwości;p
OdpowiedzUsuńI mi by się teraz przydało trochę motywacji. :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co do powiedzenia ma tak piękna kobieta i z jakimi problemami się borykała.
OdpowiedzUsuńfajnie ze zdjecia z fragmentami wrzucilas, chyba kupie
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki pisane w formie poradników, zawsze można czegoś nowego się dowiedzieć. Myślisz, że propozycja Mirandy nada się także dla młodego chłopaka?
OdpowiedzUsuńhttp://brewilokwencja.blogspot.com
Jasne, z wielu porad oraz afirmacji mogą skorzystać osoby w różnym wieku i płci.
UsuńBardzo ją podziwiam, więc chętnie przeczytam tą książkę! ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie poradniki, choć to lektura na jeden raz. :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za poradnikami, ale może nie trafiłam na dobrze napisany ;)
OdpowiedzUsuńtaka motywacyjna książka by mi się przydała:) Chętnie sięgnę po pozycję;-)
OdpowiedzUsuńSandicious
Pewnie, że lubię. Szczerze, to nawet nie wiedziałam, że ona książkę napisała, ale teraz to stało się moim must have :))
OdpowiedzUsuńwww.mikrouszkodzenia.blogspot.com
Ciekawa książka i ciekawe rady, cała prawda....pozdrawiam serdecznie...
OdpowiedzUsuńLubie takie poradniki,zawsze można coś wartościowego i motywującego dla siebie w nich znaleźć.
OdpowiedzUsuńNa mnie ta kobieta działa odpychająco. Może dla tego, że mieszkałam w Australii, a tam traktowana jest jak królowa. Sama jednak ma bardzo hmmm.... sceptyczne podejście do rodaków, wiadomo - to mały kraj, w którym zdobyła już wszystko. Może gdybym przeczytała książkę, zmieniłabym zdanie?
OdpowiedzUsuńA co masz na myśli, że ma specyficzne podejście do rodaków?
UsuńNa podstawie książki wydaje się bardzo sympatyczna i normalna, nie zmanierowana przez sławę.
Uwielbiam czytać, najlepszy prezent dla mnie to właśnie książka :)
OdpowiedzUsuńCzy lubimy to nie wiem, ale coś odmiennego zawsze można przeczytać. Ta pozycja nas zaintrygowała.
OdpowiedzUsuń