wtorek, 12 maja 2015

Wiosna w ogrodzie

Mieszkanie po za miastem ma swoje plusy i minusy.
Dla mnie takim minusem jest dłuższy dojazd do pracy/szkoły. A jeszcze nie dawno, brak dobrego połączenie komunikacyjnego, na szczęście teraz jest pod tym względem lepiej.
Jednak ta zieleń, kwiaty, możliwość wyhodowania sobie własnych warzyw, lepsze powietrze, niż w centrum Krakowa, gdzie smog z roku na rok coraz  większy, mniejszy hałas (no chyba, że kosiarki idą w ruch - a sezon już się zaczął, więc w sumie słychać je codziennie ;) - przeważają te komunikacyjne niedogodności.


Zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć - wszystkie robiłam ja wokół mojego domu. :)

Wiosna w ogrodzie.


Kwitnąca czereśnia zaglądała do nas przez okno - ciesząc oko. Nawet nie wiem kiedy, te kwiaty zamieniły się w owoce. Jeszcze zielone, małe. Ale jest ich sporo. Będzie uczta. Niestety szpaki też już czekają, a bestie zupełnie nie strachliwe, niczego się nie boją.


Dmuchawce, latawce, wiatr ...

W tym roku wyjątkowo obrodziły mlecze. Nie tylko u nas, ale w całej okolicy, nawet i w centrum miasta.


Niezapominajki zasadziłam niedawno. Zobaczymy czy się przyjmą, a nie każda ziemia im odpowiada. Lubią wilgoć i cień.


Żółty mlecz w oddali, wygląda wśród tych traw, trochę jak zachodzące słońce.


Bez w rozkwicie.
Na ogrodzie mamy też miejsce dla dzieci - zjeżdżalnia, huśtawka, a na dole piaskownica.

Marzy nam się altanka - mam nadzieję, że kiedyś uda się to zrealizować. Zobaczymy.
Jest i szklarnia - warzywa z niej smakują zupełnie inaczej, choć niestety, nie zawsze uda się wyhodować je zupełnie ekologicznie.


Mówi się, że człowiek docenia ogród dopiero w pewnym wieku i myślę, że jest w tym trochę prawdy. Ma to chyba związek z wielkim cyklem życia. Niepowstrzymany optymizm młodych roślin po ponurej zimie ma w sobie coś z cudu, można z radością przyglądać się dokonującej się co roku przemianie i temu, jak natura ukazuje różne części ogrodu z ich najlepszej strony. 

Jojo Moyes – Zanim się pojawiłeś

Udanego wieczoru :)

34 komentarze:

  1. Mimo niedogodności zazdroszczę Ci ciszy, przestrzeni, kwiatów i własnych warzyw

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, piękne widoki :) Uwielbiam zapach bzu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny masz ogród,
    ja biorę się za urządzaniae mojego balkonu ;)
    Ale podobne widoki mam u mamy ;))
    _____________
    Pozdrawiam
    MARCELKA FASHION and LIFESTYLE BLOG
    ♡♥♡♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też mieszkam za Krakowem i niestety od tygodnia sąsiad brukuje sobie podwórko, więc cały dzień słyszę jakieś przycinarki i betoniarki...
    Zazdroszczę szklarni. Też mam plan taką mieć, ale na razie musimy w ogóle ogródek jakiś przygotować. 3 lata byliśmy w Budapeszcie i wszystko zarosło :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety takie atrakcje też bywają... u nas teraz najgorsze kosiarki zwłaszcza w sobote - huczą ze wszystkich stron. ;)

      Usuń
  5. Przepiękne fotografie!
    Pozdrawiam serdecznie, Mój blog/ KLIK :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Marzę o domu z ogrodem, ale póki co musi mi wystarczył mieszkanie. Dom to niestety również obowiązki...jak chociażby koszenie trawy, a my ciągle w drodze....
    Masz racje mieszkanie pod miastem ma plusy i minusy, ale moim zdaniem jest więcej plusów, zwłaszcza dla dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudne zdjęcia. Gdy na nie patrzę, czuję zapach bzu i słyszę bąka w oddali. Tak jakbym tam była :)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudne fotki.
    Coś w tym właśnie jest, że człowiek zaczyna doceniać przyrodę i czerpać z niej dopiero w pewnym wieku. Chyba trzeba do tego dojrzeć po prostu. Wcześniej drzewa kwitły bo kwitły, bez pachniał bo pachniał. Człowiek jakoś tak przyjmował to za oczywistość. A to są po prostu małe cuda.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ogrodu pozytywnie zazdroszczę. Jest pięknie :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. piękne zdjęcia, u mnie też wiosna jest w pełni.

    OdpowiedzUsuń
  11. Właśnie dlatego mam dość miasta i wyprowadzamy się na wieś:) Bo OGRÓD!! haha dobre sobie, wyprowadzamy się... Chcemy:) A jak to wyjdzie to się zobaczy:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam jak wszystko budzi się do życia i wokoło robi się zielono.
    Człowiekowi aż lepiej jest na duszy. :-D
    Ale Kochana jak te Twoje Pocieszy szybko rosną...Cudowne i kochane.

    OdpowiedzUsuń
  13. Twój ogród jest przepiękny!!! To świetna sprawa, gdy się ma małe dzieci. Mogą wylatać się do woli. Doceniam to teraz, gdy wczasuję się u rodziców :).
    P.S. Intensywnie myślę o zrobieniu sobie małego ,,ogródka" na balkonie w Będzinie. Świeże zioła na co dzień :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To świetny pomysł, wiele osób tak robi, choćby i tylko z pietruszką czy koperkiem - my mamy właśnie w szklarni i korzystam praktycznie codziennie ze świeżych listków pietruszki.

      Usuń
  14. Mieszkanie w domu jest wspaniałe.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja też przeprowadziłam się na "wieś" czyli wybrałam obrzeża miasta. Fakt ciężko z dojazdami autobusami i dlatego wszędzie niemal jeżdżę autem. Za to uroki posiadania ogrodu, cisza i spokój wynagradzaja tą niedogodność. Pięknie u Ciebie :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Każe miejsce w ktorym byśmy nie mieszkali ma swoje plusy i minusy. Ja niestety żałuje że ceną jaką muszę płacić za własne podwórko oraz widoki utrudnieniami ( dość sporymi ) z dojazdem do miasta. Czas chyba zainwestować w swoje auto :)
    Ładne zdjęcia...:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne zdjęcia! Uwielbiam wiosnę :-) po smutnej zimie to najpiękniejsza pora roku :-) Zazdroszczę takiego wspaniałego ogrodu...mam nadzieję, że kiedyś doczekam się takiego :-)

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. wspaniałe zdjęcia! Uwielbiam ten czas... :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękna ta Wasza wiosna :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne zdjęcia, cudna przyroda. Tak, za miastem wiele więcej uroków w przyrodzie choć ja mieszkam w mieście i mam bez pod samymi oknami...pozdrawiam...masz urocze maluszki...

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudnie, a altanę na pewno postawicie. Trzymam kciuki ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz i Waszą obecność u mnie :)