Dziś
zapraszam na recenzję 2 produktów do makijażu marki INGRID, które otrzymałam do
przetestowania od firmy Verona Products Professional.
Producent:
Verona Products Professional
Marka: Ingrid
Pojemność: 25 g.
Cena: ok. 10-12 zł
Puder
transparentny w kamieniu INGRID HD Beauty Innovation zapewnia długotrwały efekt
matowej cery. Nowoczesna formuła z olejkiem arganowym intensywnie odżywia,
doskonale wygładza i nawilża skórę.
Produkt
doskonale dopasowuje się do każdego odcienia podkładu, zapewniając
profesjonalne, transparentne wykończenie makijażu bez plam i smug. Skóra jest
idealnie gładka, matowa i miła w dotyku.
Polecany
dla wszystkich typów cery.
Moja
opinia:
Określenie
„transparentny” w stosunku do pudru oznacza, że zawarte w jego składzie
składniki matujące są całkowicie bezbarwne – przezroczyste. Puder transparentny
powinien jakby wtapiać się w naszą cerę i być praktycznie niewidocznym.
Puder
Ingrid choć na zdjęciach ma kolor lekko brązowy/piaskowy, spełnia w pełni swoją
rolę. Jest praktycznie nie widoczny po nałożeniu i dopasowuje się do koloru
naszej cery.
Dobrze
matuje, dość długo utrzymuje się taki efekt, choć pewnie przy tłustej cerze,
trzeba będzie szybciej dokonywać poprawek. Nie kruszy się. Wyrównuje koloryt,
tuszuje, ale tylko niewielkie niedoskonałości.
Nie
nawilża, choć taka informacja jest w opisie, ale też nie wysusza.
Choć
opakowanie jest ładne i estetyczne, minusem jest brak lusterka oraz
ewentualnego miejsca na poduszeczkę do nakładania pudru. W ogóle brak takowej w
zestawie, choć to dla mnie nie jest akurat problemem, bo kupuję je osobno. Te
gąbeczki, które są zazwyczaj dołączone do różnych pudrów nienadającą się do
niczego.
Zapach
- delikatny, kosmetyczny, przyjemny.
Całkiem
przyjemny puder w niskiej cienia.
Puder
transparentny INGRID HD można stosować jako wykończenie makijażu – dzięki temu
nałożony uprzednio na skórę odpowiedni podkład będzie znacznie trwalszy i nie
będzie się on ścierać z powierzchni skóry. Można również zastosować taki puder,
bez konieczności stosowania innych kosmetyków kolorowych, jeśli nie mamy
potrzeby większego krycia skóry.
Producent:
Verona Products Professional
Marka: Ingrid
Pojemność: 7 ml
Cena: ok. 12 zł
Ultraczarna
maskara Love Story INGRID z unikalną formułą, gwarantująca rzęsom ekstremalną
długość i maksymalną objętość. Dzięki specjalnie zaprojektowanej szczoteczce,
maskara precyzyjnie pokrywa rzęsy i doskonale je rozdziela, zapewniając
dodatkowo efekt perfekcyjnego uniesienia.
Moja
opinia:
Szczoteczka
silikonowa - nie skleja rzęs, rozdziela je, dobrze się nią nakłada tusz. Nie
osypuje się nawet po wielu godzinach.
Jednak
nie pogrubia ani nie wydłuża. Daje naturalny efekt. Nie mówię, że źle to
wygląda. Jest w porządku, ale nie ma efektu wow, ani większych objętościowo
rzęs.
Na
plus niska cena oraz ciekawe, ładne opakowanie.
Więcej produktów firmy Verona Products Professional można znaleźć na stronie http://www.veronavpp.eu/ oraz fanpage - KLIK.
Puder ślicznie się prezentuje, ale nie wiem czy bym się na niego skusiła. Jak się przyzwyczaję do jednego produktu, to ciężko mi go zmienić, więc od ponad roku używam Rimmela Stay Matte. Kuszą mnie pudry z Manhattanu, ale trochę się boje naciąć :)
OdpowiedzUsuńTych z Manhattanu nie miałam. Ale polecam też jeszcze z Astor SkinMatch. Czasem warto zmienić i wypróbować coś nowego, np. kiedy dany produkt jest na promocji. :)
UsuńNie miałam przyjemności stosować tych kosmetyków
OdpowiedzUsuńPuder fajnie się prezentuje :) Jeśli chodzi o tusz- ja wolę większe szczoteczki :) Tusze maybelline- są moją miłością :P
OdpowiedzUsuńbardzo lubię produkty Ingrid mam krem BB oraz puder i świetnie działają w duecie :)
OdpowiedzUsuńDla mnie tusz musi pogrubiać rzęsy i je wydłużać, bo niestety bez tego wyglądają tragicznie. :/
OdpowiedzUsuńPuder pięknie wygląda <3
OdpowiedzUsuńJakbym zobaczyła gdzieś w sklepie ten puder to bym nie uwierzyła, że jest transparentny na skórze i się bo mojej bladej twarzy dopasuje :)
OdpowiedzUsuńTakie samo było moje wrażenie, jak go zobaczyłam, a jednak jest w porządku. :)
UsuńJa ostatnio tylko kupuję pudry transparentne/ bezbarwne... Jakbym zobaczyła go na półce to nie zawiesiłabym na nim oka, bo wydaje się jakiś taki ciemny ;) Drogi nie jest.... Muszę go "obejrzeć" jak będzie mój się kończył...
OdpowiedzUsuńhttp://vogueswing.blogspot.com
Kolor jest mylący, warto mu się przyjrzeć na żywo. :)
Usuńmam ten puder :D
OdpowiedzUsuńMam już swoich faworytów w kategorii pudru i tuszu. Trzeba przyznać, że opakowanie tuszu, jak i żłobienie pudru są śliczne :-)
OdpowiedzUsuńStrona wizualna produktów to ich mocny punkt :)
UsuńZnalazłam już swój idealny puder i tusz :) Nie będę eksperymentować!!!!
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńPuder wygląda bardzo ładnie, zastanawiałam się już od jakiegoś czasu nad jego zakupem, ale nie wiem, czy wybór odcienia przez internet to dobry pomysł...
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy post :)
www.cinnamontherapy.blogspot.com
Miałam róż do policzków oraz kuleczki brązujące, całkiem przyjemnie się ich używało. Motyw róży jest bardzo przyjemny dla oka :) Zdjęcia cudne
OdpowiedzUsuńŁadne tłoczenie ma ten puder. Ale szczerze powiem, że ze względu na kolor nie wybrałabym go... skoro jest inny, dopasowujący się... to kto wie, może kiedyś go kupię.
OdpowiedzUsuńAktualnie używam z wielką namiętnością :P pudru ryżowego z Paese. W kamieniu mam puder z Bourjois i jakoś rzadko go stosuję, choć też jest godny polecenia.
wg mnie puder na tak, tusz na nie...lubie mieć grube i wydłużone rzesy!
OdpowiedzUsuńMiałam okazję kiedyś używać produktów Ingrid i jak dla mnie bardzo słabe ;/
OdpowiedzUsuńAle mi się miło zrobiło, gdy zbaczyłam, że dodałaś mnie do swojej czytelniczej listy :) Dziękuję! Zaglądałam na Twojego bloga kiedyś dawno temu, a teraz mi o sobie przypomniałaś :)
OdpowiedzUsuń:) Pamiętam, że dawniej prowadziłaś innego bloga. Potem trafiam na kangura i zaciekawiło mnie kilka tematów, które opisałaś. Fajnie się czyta.
UsuńTak, ale u Ciebie również się pozmieniało! :)
UsuńPiękne te kosmetyki. Ja jako typowa sroka pewnie bym je kupiła tylko ze względu na piękne opakowania!
OdpowiedzUsuńBrak gąbeczki mi nie przeszkadza, bo nakładam puder pędzlem ;p Lusterko w sumie tez mi nie wadzi, bo w domu mam i to nie jedno :D Ważne, żeby zawartość była dobra :D Moim ulubieńcem jest Rimmel Stay Matte- również transparentny.
OdpowiedzUsuńfaktycznie opakowania ładne :)
OdpowiedzUsuńTusz nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńCiekawe tłoczenie ma ten puder :) Ja teraz przerzuciłam się z prasowanych pudrów na sypkie :)
OdpowiedzUsuńJa akurat pudrów nie uzywam ale ten opis jest bardzo obiecujący :)
OdpowiedzUsuńdla mnie właśnie najważniejsze jest właśnie nawilżanie :)
OdpowiedzUsuńPuder ślicznie wygląda w opakowaniu, zapewne aż żal byłoby mi go używać, żeby nie zatrzeć tych tłoczeń ;) U mnie maskara musi przede wszystkim pogrubiać, bo inaczej "naturalny" efekt na moim oku nie wygląda zbyt dobrze ;)
OdpowiedzUsuńAleż dawno nie miałam niczego z tej firmy! Szaleństwo, że ten puder jest transparentny, myślałam w pierwszej chwili, że to brązer ;D
OdpowiedzUsuńUżywałam wielu rożnych pudrów ale cały czas szukam tego idealnego :-)
OdpowiedzUsuńŻadnego z nich nie miałam :)
OdpowiedzUsuńPuder wygląda fajnie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że puder nie nawilża, bo może bym się skusiła. Za to tusz całkiem ok! :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na mellpay!:)
Puder potraktowałabym jako bronzer, piękny kolor.
OdpowiedzUsuń